Obudziłam się około 10:30. Tak jak się spodziewałam rozsadzało mi głowę i suszyło mnie w gardle. Wstałam, kierując się do kuchni. Wzięłam tabletkę przy okazji wypijając pół butelki wody niegazowanej. Taty nie było w domu, więc obyło się od jego "zabawnych" komentarzy na temat imprezowania. Posłałam łóżko i zaczęłam się pakować. Kilka kolejnych dni zapowiadało się na prawdę gorąco, więc w walizce dominowały stroje kąpielowe, krótkie spodenki i bluzki na ramiączkach. Mimo wszystko na w razie czego spakowałam dwie pary dresów, jedną parę jeansów i bluzę. Poszłam wziąć prysznic, przy okazji goląc nogi. Tym razem tylko leciutko pomalowałam rzęsy. Ubrałam się w ulubione jeansowe spodenki z wysokim stanem i białą bluzkę na ramiączkach. Zadzwonił do mnie telefon-odebrałam.
-Kac morderca.-usłyszałam zachrypnięty głos Rox.
-Nie ma serca.-dodałam, śmiejąc się.-Spakowana ?
-Pewnie ! A ty ?
-No oczywiście ! Jedziemy po zakupy ?
-Tak. Zaraz u ciebie będę.-rozłączyła się.
Dopakowałam tylko do torby kilka kosmetyków, podpaski, ładowarkę i telefon. Napisałam kartkę dla taty.
Pojechałam z Roxaną na działkę, na kilka dni. Jak co jesteśmy w kontakcie. Kocham cię. Emma.
Wsunęłam na nogi białe tenisówki, wziełam moją małą walizkę z ubraniami i torbę. Wyszłam z mieszkania, zakluczając drzwi. Za chwilę przy mnie znalazła się moja przyjaciółka w zdecydowanie gorszym stanie ode mnie. Obie na swój widok się zaśmiałyśmy. Przed wyjściem z klatki założyłyśmy okulary, by przypadkiem nikogo nie wystraszyć. Zapakowałyśmy nasze rzeczy do bagażnika, wsiadłyśmy do samochodu i skierowałyśmy się do supermarketu. To ile kupiłyśmy jedzenia, picia i piw przechodzi ludzkie pojęcie. O cenie już nawet nie wspomnę. Kasjerka patrzyła się na nas jak na jakieś zdesperowane pijaczki. Oczywiście nie obyło się bez żadnego naszego komentarza. Rox do kasjerki powiedziała, że mamy okres i dużo wpierdalamy (tak, powiedziała "wpierdalamy", haha), a ja, że chłopak mojego życia okazał się gejem. Wtedy obie nie wytrzymałyśmy i parchnęłyśmy śmiechem. Wszyscy patrzyli się na nas jak na jakieś debilki, a my tradycyjnie miałyśmy to w głębokim poważaniu. Po wyjściu ze sklepu, zapakowałyśmy zakupy do samochodu, wsiadając do niego i kierując się już na działkę.
W drodze oczywiście słuchałyśmy radia prawie na maksa, śpiewając przy tym. Nasze skacowane i zachrypnięte głosy powodowały u nas napady śmiechu. Po dojechaniu na miejsce. Od razu wypakowałyśmy wszystko z samochodu. Roxana na działce miała piętrowy drewniany domek, z pełnym wyposażeniem. To co trzeba było zapakowałyśmy do lodówki, a resztę do szafek. Walizki zostawiłyśmy na górze w naszym pokoju. Przebrałyśmy się w stroje, wysmarowałyśmy się olejkiem do opalania, wzięłyśmy leżaki i poszłyśmy się opalać, oczywiście popijając piwo. Teraz miałam okazję wyciągnąć z niej o czym rozmawiała ze Stylesem i jak to w ogóle się stało.
-Chcesz mi może o czymś powiedzieć ? Na przykład o tym, że rozmawiałaś wczoraj z Harrym S ?
-Widziałaś to ?!-popatrzyła na mnie.-On jest cudowny..-wyszczerzyła się.
-Opowiadaj o czym wczoraj rozmawialiście i jak to w ogóle się stało !-popędziłam ją.
-Szczerze to ja za bardzo nie pamiętam.-podrapała się w głowę.-Wiem tylko, że w pewnym momencie zaczęłam z nim tańczyć, na początku wcale nie wiedząc, że to on. Potem poszliśmy sobie na bok pogadać i dopiero ogarnęłam. A o czym rozmawialiśmy, to nie pamiętam. Ale..-przerwała.
-Ale co ?-spytałam.
-Mam jego numer !-wyszczerzyła się.
-No, no.-pokiwałam głową.-Gratuluję i powodzenia ci życzę panno Styles.-zachichotałam.
-Ty też nie jesteś święta, moja kochana ! Z kim to się wczoraj wyszło z klubu ?-poruszyła brwiami.
-A to..-burknęłam.-Chciał się dowiedzieć, za co go tak nie lubię.-spuściłam głowę.
-Emma, przede mną nie musisz udawać. Wiem, że on ci się podoba.
-Nawet jeśli, to co z tego ?-popatrzyłam na Rox.-Wczoraj tak mu dogadałam, że na pewno się do mnie nie odezwie. Dobrze wiesz, że jak jestem pijana to powiem wszystko co mi leży na sercu.
-No ja wiem, szkoda tylko, że on nie..-weschnęła.
-Znając moje szczęście i tak by gówno z tego wyszło.-odwróciłam wzrok od przyjaciółki, kierując twarz do słońca.
-Kto wie..
Przez jakiś czas opalałyśmy się w ciszy i spokoju. Było słychać tylko grające radio i śpiewające ptaki na drzewach. Nasz spokój przerwał wjeżdżający samochód na działkę za płotem. Żadna z nas nie zareagowała, bo nie czuła się na siłach. Słychać było jakieś męskie śmiejące się głosy. To musieli być nowi sąsiedzi.
-O proszę, kogo ja tu widzę !-usłyszałam zacieszony głos.-Koleżanka z klubu.
Obie od razu otworzyłyśmy oczy. Przy płocie stała piątka zacieszonych chłopaków.
-Harry !-krzyknęła moja przyjaciółka, podchodząc do płotu. Poszłam w jej ślady.
-Nowi sąsiedzi się kłaniają.-powiedział blondyn.
-Po kolei.-przerwał mu Harry.-To jest Liam, Niall, Zayn no i Louis, a twoja koleżanka to..
-Emma.-powiedzialam jednogłośnie z Lou.
Wszyscy popatrzyli się na nas dziwnie.
-My mieliśmy okazję już się poznać..-dodałam.
-Zaraz, zaraz.-podrapał się w brodę Zayn.-Kasztanowe włosy, niebieskie oczy, ciemniejsza karnacja.. Louis draniu, to ona ?!
-Malik. Zamknij się.-rozkazał Tomlinson.
-Miałeś rację, że jest ładna.-dodał Liam.
-Zamknijcie się !-wrzasnął wściekły, odchodząc od nas, szybkim tempem kierując się do domku.
-Mogliście mu darować, na prawdę.-zmierzyłam ich wzrokiem.
Wzięłam swoje piwo i poszłam na dół działki na pomost.
________________________________________________________
siemanko ;) na dzień dobry wyjeżdżam wam z rozdziałem 3, który mega mi się podoba, a uwierzcie mi, że to jest rzadkość ! :D
jak wam minął weekend ? dla mnie w miarę spokojnie, a dzisiaj wreszcie jest cieeeepło ! ;) pozdro :*
Hmm, mnie też się podoba! Biedny Louis, się chłopak zarumienił pewnie... :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny! <3
[http://out-of-my-heart.blog.onet.pl/]
biedaczek .;D , booski rozdział .xd
OdpowiedzUsuńzajebiste!! <3.
OdpowiedzUsuńczekamm.. ;*
Kocham Cię dziewczyno ,ten rozdział jest świetny ,strasznie Mi się podoba :3
OdpowiedzUsuńZaje ee e< 333
OdpowiedzUsuńZapraszam :
http://one-direction-one-d-love-story.bloog.pl/
Rozkręcam się dopiero :D
a ja, że chłopak mojego życia okazał się gejem - hahahahahahahahaha ! :D kocham cię :DD
OdpowiedzUsuń+ u nas nowy prawdopodobnie we wtorek ;p
Świetne *.* baaaardzo mi się podoba ! :D
OdpowiedzUsuńdodawaj szybko następny bo jestem baardzo ciekawa co będzie dalej :3
zapraszam też do siebie --> one-direction-inmylife.blogspot.com :3 / A
Te Twoje teksty są GENIALNE i nie tylko te ze sklepu! Biedny Louis, aż się chłopak zawstydził ;)) Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do mnie: kartkazpamietnikazyciorys.bloog.pl :)
OdpowiedzUsuńboskie, czekam na nn
OdpowiedzUsuńWbijaj na 3 rozdział ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam na 7 rozdział
OdpowiedzUsuńSwietne ! *_______*
OdpowiedzUsuńZapraszam na 10 rozdział:
http://five-girls-one-dream.blogspot.com/
Ej, ej, ej... Mam małą uwagę do rozdziału, który oczywiście mi się szalenie podobał: napisałaś "Naill" specjalnie, czy to tylko literówka? :)
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział i czekam na nn :P
OdpowiedzUsuń