Zajechaliśmy pod dom chłopaków, pod którym roiło się od paparazzi. Przełknęłam głośno ślinę. Trochę się obawiałam, że zrobię marne pierwsze wrażenie. Nie chcę by przeze mnie Lou stracił fanów tylko dlatego, że znalazł sobie kogoś. W końcu na świecie jest ponad milion dziewczyn, które chciałyby być na moim miejscu i na pewno część z nich mnie znienawidzi. Dla mnie akurat to wisi, ale dla Louisa fani są mimo wszystko bardzo ważni..
-Ziemia do Emmy !-przerwał mi przemyślenia Tommo, machając mi dłonią przed oczami.-Wszystko w porządku ?-spytał.
-Tak, tak.-wygięłam usta w wymuszony uśmiech.-Co mówiłeś ?
-Pytałem się ciebie czy jesteś gotowa by ogłosić światu, że jesteś moją dziewczyną.-popatrzył na mnie pytająco.
-Tak..Nie..To znaczy..Nie wiem..Boję się..-zająkałam się.
-Em, spokojnie !-chwycił mnie za rękę.-Co się dzieje ?
-A co jeśli fanki cię znienawidzą za to, że masz dziewczynę ?-wybuchnęłam.-Wiem, że one są dla ciebie też bardzo ważne.-spuściłam wzrok.
-Przestań tak mówić.-chwycił mnie za brodę, zmuszając bym na niego popatrzyła.-To będzie taki test na prawdziwość ich One Direction Infection.-wyszczerzył się.-Jeżeli na prawdę mnie szanują zrozumieją. Więc się nie przejmuj, malutka.-dokończył, składając pocałunek na moich ustach.
Okej. Raz się żyje. Louis wyszedł pierwszy, otworzył mi drzwi. Paparazzi na mój widok zaczęło robić dziesiątki zdjęć. Mój ukochany objął mnie i oboje skierowaliśmy się w
stronę domu.
-Louis ! Czy to twoja nowa dziewczyna ?!-wyskoczył nam naprzeciw reporter z kamerzystą.
-Tak.-wyszczerzył się chłopak.
-Jak się nazywasz ?-tym razem skierował się do mnie.
-Emma Colins.-powiedziałam niepewnie.
-Jak długo znasz Tomlinsona ?-kontynuował.
-Wystarczająco.-tym razem to ja obdarzyłam reportera szerokim uśmiechem.
-Przepraszam, ale musimy iść. Jesteśmy strasznie zmęczeni.-wtrącił Loui, po czym skierowaliśmy się do domu.
Zakluczyliśmy za sobą drzwi i odetchnęliśmy z ulgą.
-Nieźle sobie poradziłaś.-powiedział w końcu.
-Dziękuję.. Mam pytanie. Co zrobimy z moimi walizkami ?-popatrzyłam na niego.
-Jak sobie pójdą, to wtedy je weźmiemy.
-A co jeśli będą tu siedzieć całą noc ?
-Nie sądzę. Dostali nowego newsa, więc powinni się odczepić na jakiś czas.-wyszczerzył się.
-Emma ! Witamy w nowym domu !-przywitał się Liam, a razem z nim stał Niall z Zaynem.
-No cześć.-zachichotałam.-Jest już Rox ?
-Jeszcze nie.-odpowiedział Zayn.
-Czyli Harrego jeszcze też nie ma..-odezwał się Lou.-Chodź oprowadzę cię po domu.-pociągnął mnie za rękę.
Na początku pokazał mi cały parter, czyli kuchnię z pełnym wyposażeniem, skromną łazienkę dla gości i ogromny salon. Poszliśmy na piętro po drewnianych lekko zakręconych schodach. Na lewo znajdował się pokój Nialla, a obok Harrego. Na wprost pokój Liama, na prawo pokój Zayna i w końcu pokój Louisa, który będzie teraz dzielił ze mną. Stanęliśmy przed drzwiami.
-Zapraszam.-powiedział mój ukochany, przyciskając klamkę.
Moim oczom ukazał się limonkowy pokój z podłogą koloru wenge. Po środku stało dwuosobowe łóżko, wisiał telewizor, wysoki regał z książkami, komoda, mała lampa stojąca na stoliku nocnym, fotel stojący przy drzwiach wejściowych na mały balkon i pianino.
-Jej..-odezwałam się wreszcie.
-To jeszcze nie wszystko.-wyszczerzył się Louis.
W pomieszczeniu znajdowały się dodatkowo jeszcze dwoje drzwi. Jedne były normalne, ciemne, a drugie całe pokryte lustrem. Spojrzałam pytająco na Tomlinsona.
On bez słowa, wciągnął mnie do pierwszego pomieszczenia. Ujrzałam przestrzenną łazienkę z dużą wanną i prysznicem. Rozdziawiłam się.
-O matko, kochanie..
-Cii, nic nie mów.-objął mnie jedną ręką.-Nie widziałaś jeszcze wszystkiego.-pocałował mnie w policzek, po czym skierował mnie do kolejnych drzwi.-Wiem, że masz dużo ubrań, butów i w ogóle, dlatego pomyślałem, że może ci się to spodobać.-powiedział, naciskając klamkę.
Nie wierzyłam własnym oczom ! Przede mną było pomieszczenie o wymiarach 5m x 3m z dużą ilością półek, wieszaków itp. Tak. Miałam własną garderobę ! Bez słowa rzuciłam się na mojego chłopaka całując go. Nie mogłam w to wszystko uwierzyć.
-Dziękuję ci za wszystko.-powiedziałam, gdy się od siebie oderwaliśmy.-Ale ja nic dla ciebie nie mam.. a nie chce byś wziął mnie za jakąś materialistkę..
-Nigdy nie potrafiłbym nawet tak o tobie pomyśleć !-objął mnie w pasie.- Em, ty codziennie dajesz mi swoją miłość. Jesteś moim małym szczęściem.
-Kocham cię, Loui.-wtuliłam się w niego.
-Niall jesteś moim małym szczęściem !-usłyszałam czyiś głos.
-Och, Zayn kocham cię !-dobiegł do nas kolejny dźwięk.
W naszym pokoju stał Niall obejmujący się z Zaynem, którzy prawie taczali się po podłodze ze śmiechu.
-Jesteście okropni !-przewróciłam oczami.
-A wy strasznie komiczni.-odszczeknął się Niall.
-Chcemy was poinformować, że teraz odbywa się zebranie rodzinne w salonie.-odezwał się Malik.-Także zapraszamy.
Całą czwórką pokierowaliśmy się na dół. Na kanapie siedział już Liam, Harry z Rox i jakiś facet.
-O cześć Paul !-przywitał się Louis. No jasne ! To był Paul Higgins menager chłopców !-To jest Emma.
-Dzień dobry.-przywitałam.
-Bardzo miło mi ciebie poznać Emmo.
-Mi pana również.-uśmiechnęłam się.
-Proszę mów mi Paul.-odwzajemnił uśmiech.-A teraz siadajcie, bo musimy omówić kilka rzeczy.
-Ziemia do Emmy !-przerwał mi przemyślenia Tommo, machając mi dłonią przed oczami.-Wszystko w porządku ?-spytał.
-Tak, tak.-wygięłam usta w wymuszony uśmiech.-Co mówiłeś ?
-Pytałem się ciebie czy jesteś gotowa by ogłosić światu, że jesteś moją dziewczyną.-popatrzył na mnie pytająco.
-Tak..Nie..To znaczy..Nie wiem..Boję się..-zająkałam się.
-Em, spokojnie !-chwycił mnie za rękę.-Co się dzieje ?
-A co jeśli fanki cię znienawidzą za to, że masz dziewczynę ?-wybuchnęłam.-Wiem, że one są dla ciebie też bardzo ważne.-spuściłam wzrok.
-Przestań tak mówić.-chwycił mnie za brodę, zmuszając bym na niego popatrzyła.-To będzie taki test na prawdziwość ich One Direction Infection.-wyszczerzył się.-Jeżeli na prawdę mnie szanują zrozumieją. Więc się nie przejmuj, malutka.-dokończył, składając pocałunek na moich ustach.
Okej. Raz się żyje. Louis wyszedł pierwszy, otworzył mi drzwi. Paparazzi na mój widok zaczęło robić dziesiątki zdjęć. Mój ukochany objął mnie i oboje skierowaliśmy się w
stronę domu.
-Louis ! Czy to twoja nowa dziewczyna ?!-wyskoczył nam naprzeciw reporter z kamerzystą.
-Tak.-wyszczerzył się chłopak.
-Jak się nazywasz ?-tym razem skierował się do mnie.
-Emma Colins.-powiedziałam niepewnie.
-Jak długo znasz Tomlinsona ?-kontynuował.
-Wystarczająco.-tym razem to ja obdarzyłam reportera szerokim uśmiechem.
-Przepraszam, ale musimy iść. Jesteśmy strasznie zmęczeni.-wtrącił Loui, po czym skierowaliśmy się do domu.
Zakluczyliśmy za sobą drzwi i odetchnęliśmy z ulgą.
-Nieźle sobie poradziłaś.-powiedział w końcu.
-Dziękuję.. Mam pytanie. Co zrobimy z moimi walizkami ?-popatrzyłam na niego.
-Jak sobie pójdą, to wtedy je weźmiemy.
-A co jeśli będą tu siedzieć całą noc ?
-Nie sądzę. Dostali nowego newsa, więc powinni się odczepić na jakiś czas.-wyszczerzył się.
-Emma ! Witamy w nowym domu !-przywitał się Liam, a razem z nim stał Niall z Zaynem.
-No cześć.-zachichotałam.-Jest już Rox ?
-Jeszcze nie.-odpowiedział Zayn.
-Czyli Harrego jeszcze też nie ma..-odezwał się Lou.-Chodź oprowadzę cię po domu.-pociągnął mnie za rękę.
Na początku pokazał mi cały parter, czyli kuchnię z pełnym wyposażeniem, skromną łazienkę dla gości i ogromny salon. Poszliśmy na piętro po drewnianych lekko zakręconych schodach. Na lewo znajdował się pokój Nialla, a obok Harrego. Na wprost pokój Liama, na prawo pokój Zayna i w końcu pokój Louisa, który będzie teraz dzielił ze mną. Stanęliśmy przed drzwiami.
-Zapraszam.-powiedział mój ukochany, przyciskając klamkę.
Moim oczom ukazał się limonkowy pokój z podłogą koloru wenge. Po środku stało dwuosobowe łóżko, wisiał telewizor, wysoki regał z książkami, komoda, mała lampa stojąca na stoliku nocnym, fotel stojący przy drzwiach wejściowych na mały balkon i pianino.
-Jej..-odezwałam się wreszcie.
-To jeszcze nie wszystko.-wyszczerzył się Louis.
W pomieszczeniu znajdowały się dodatkowo jeszcze dwoje drzwi. Jedne były normalne, ciemne, a drugie całe pokryte lustrem. Spojrzałam pytająco na Tomlinsona.
On bez słowa, wciągnął mnie do pierwszego pomieszczenia. Ujrzałam przestrzenną łazienkę z dużą wanną i prysznicem. Rozdziawiłam się.
-O matko, kochanie..
-Cii, nic nie mów.-objął mnie jedną ręką.-Nie widziałaś jeszcze wszystkiego.-pocałował mnie w policzek, po czym skierował mnie do kolejnych drzwi.-Wiem, że masz dużo ubrań, butów i w ogóle, dlatego pomyślałem, że może ci się to spodobać.-powiedział, naciskając klamkę.
Nie wierzyłam własnym oczom ! Przede mną było pomieszczenie o wymiarach 5m x 3m z dużą ilością półek, wieszaków itp. Tak. Miałam własną garderobę ! Bez słowa rzuciłam się na mojego chłopaka całując go. Nie mogłam w to wszystko uwierzyć.
-Dziękuję ci za wszystko.-powiedziałam, gdy się od siebie oderwaliśmy.-Ale ja nic dla ciebie nie mam.. a nie chce byś wziął mnie za jakąś materialistkę..
-Nigdy nie potrafiłbym nawet tak o tobie pomyśleć !-objął mnie w pasie.- Em, ty codziennie dajesz mi swoją miłość. Jesteś moim małym szczęściem.
-Kocham cię, Loui.-wtuliłam się w niego.
-Niall jesteś moim małym szczęściem !-usłyszałam czyiś głos.
-Och, Zayn kocham cię !-dobiegł do nas kolejny dźwięk.
W naszym pokoju stał Niall obejmujący się z Zaynem, którzy prawie taczali się po podłodze ze śmiechu.
-Jesteście okropni !-przewróciłam oczami.
-A wy strasznie komiczni.-odszczeknął się Niall.
-Chcemy was poinformować, że teraz odbywa się zebranie rodzinne w salonie.-odezwał się Malik.-Także zapraszamy.
Całą czwórką pokierowaliśmy się na dół. Na kanapie siedział już Liam, Harry z Rox i jakiś facet.
-O cześć Paul !-przywitał się Louis. No jasne ! To był Paul Higgins menager chłopców !-To jest Emma.
-Dzień dobry.-przywitałam.
-Bardzo miło mi ciebie poznać Emmo.
-Mi pana również.-uśmiechnęłam się.
-Proszę mów mi Paul.-odwzajemnił uśmiech.-A teraz siadajcie, bo musimy omówić kilka rzeczy.
________________________
mówiłam już wam, jak bardzo was kocham ? :*
Aaaaa.! Kocham, kocham, kocham! Przepełnione romantyzmem, Lou tyle dla niej zrobił! Mam nadzieję, że będzie im się razem dobrze żyło :) Rozdział napisany wspaniale, tylko pozazdrościć ;)) Mogłabyś oddać trochę talentu kochana, nie pogniewałabym się.. Jak takk porównam sobie twoje opowiadanie z moim to aż mi się smutno robi.. Przy tobie zanikam dziewczyno! Ughh.. kocham jeszcze raz to powiem! <3
OdpowiedzUsuńhttp://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/
Hahha Zayn i Niall rozjebali system, hahah, ta scena była genialna! Szkoda, że taki troszkę krótki, ale jest świetny!!
OdpowiedzUsuńNastępny chcę!!
Też bym chciała mieć dużą wannę. Mogłabym sobie w niej pływać :D Jak będę dorosła spełnie swoje marzenie! Rozdział genialny. Szczególnie podobał mi się moment z Niallem i Zaynem :) Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział do mnie :)
fallinhappiness.blogspot.com/
hahaha Zayn i Niall najlepsi ;)
OdpowiedzUsuńbooski ;D
cxzekam na kolejny ;p
jak sobie wyobraziłam takiego Nialla i Zayna to jebłam :D meeega rozdział!! ;))
OdpowiedzUsuńMówiłaś ,mi bynajmniej <3
OdpowiedzUsuńScena z Zaynem i Niallem świetna :3
o kurde!
OdpowiedzUsuńŚwietne;*
Zayn i Niall! Jebłam : o
uwielbiam Cię! : **
Haha Niall i Zayn.!;)
OdpowiedzUsuńJebłam.!
hah.!
My cb też bardzo bardzo kochamy.!;**
Genialne! <3
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ty to robisz, ale Twój bloga jest REWELACYJNY! ;))
Czekam na nn i pozdrawiam :*
U mnie już 17 ;D
OdpowiedzUsuńhttp://something-gotta-give-now.blogspot.com/
Zapraszam ;d
Niesamowite dawno tu nie byłam ale boskiee :*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie 4
http://zawsze-there-gdzie-you.blogspot.com/2012/06/rozdzia-4.html
nie wiem kiedy nn bo mam popsuty komputer
OdpowiedzUsuńzapraszam na nn ;)
OdpowiedzUsuńKocham opowiadania z 1D <3
OdpowiedzUsuńMasz mega pomysły i zapraszam do mnie :)
My ciebie też kochamy <33
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na piąteczkę ; D
http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.com/
Świetnie piszesz :*
OdpowiedzUsuń