Pierwsze co mi się rzuciło w oczy gdy zjawiliśmy się na dole to stos piw na stole. Na kanapie siedział Niall, Liam i Zayn, a na fotelu Hazza z Rox.
– Uuu, szykuje się impra – ucieszył się Lou.
– Trzeba wykorzystać te dwa miesiące, bo w trasie nie będziemy mieli czasu – odezwał się Zayn.
–No i bardzo dobrze! – podsumowałam. – Pijaki!
– Emma, ty tego nie zrozumiesz – pokiwał głową Liam.
– Pijaki! – powtórzyłam.
– Wcale nie! – tym razem odezwał się Harry.
– Styles, zamknij się – pokazałam mu język.
– Bo co?
– Ty już dobrze wiesz co – zaśmiałam się.
– Ekhem – odchrząknął Louis. – Jestem zazdrosny, ale nie wiem o kogo bardziej.
– Ja tak samo – prychnęła moja przyjaciółka.
– Loui tęsknię za tobą – powiedział Harry.
– Ja za tobą też – zachichotał Tommo.
– Dajcie spokój, w trasie odbijecie rozłąkę – przewróciłam oczami.
– My z Emmą też – dodała Rox. – Całonocne dyskoteki powrócą.-poruszyła zabawnie brwiami.
– O tak – przytaknęłam, uśmiechając się łobuzersko, po czym obie wybuchłyśmy głośnym śmiechem.
W tym momencie zaczęła się impreza. Zayn włączył muzykę, Niall porozdawał wszystkim piwa, a reszta rozkręcała zabawę. Zapowiadało się na prawdę ciekawie. O dziwo nie siedziałam cały czas z Louisem. Właściwie to nasz kochany Larry gdzieś w pewnym momencie zniknął. Najwięcej rozmawiałam z Zaynem. Chłopak na prawdę potrafił wysłuchać co kto ma do powiedzenia. Oboje mieliśmy ten sam problem: papierosy. Malik powiedział mi, że dopiero dla ukochanej osoby będzie potrafił rzucić palenie, bo nie jest w stanie tego zrobić dla siebie. Świetnie go rozumiałam bo przecież ja też staram się rzucić fajki dla Louisa. Kiedy Zayn poszedł na fajka, tym razem rozmowę ze mną rozpoczął Liam. Dowiedziałam się, że ma dziewczynę - Danielle tylko, że wyjechała na 3 tygodnie na trasę koncertową LMFAO, ponieważ tam tańczy. Szkoda mi go było, bo widać po nim, że strasznie za nią tęskni. Biedactwo. Nie udało mi się dłużej porozmawiać z Paynem, ponieważ wróciło moje kochanie z pogawędek z Harrym. Objął mnie od tyłu.
– Zdradziłeś mnie – powiedziałam. – Na dodatek jeszcze z chłopakiem mojej przyjaciółki – udałam urazę.
– Ależ kochanie... – odwrócił mnie tak by mógł na mnie spojrzeć. – Od skąd ciebie poznałem, nasze współżycie z Hazzą upadło.
– To co z nim tyle czasu robiłeś? – zaśmiałam się.
– Prowadziłem męską rozmowę – pstryknął mnie w nos.
– Ej! Gramy w butelkę?! – usłyszeliśmy głos Nialla przedzierający się przez hałas.
– Tak! – krzyknęła reszta chłopaków jednogłośnie.
– Dziewczyny idziecie na to? – spytał Zayn, przez co wzrok wszystkich był skierowany na mnie i Rox.
– Czemu nie – wzruszyłam ramionami.
– Niech wam będzie – zgodziła się Roxana.
Usiedliśmy na podłodze w kółku. Wszyscy byli już nieźle wcięci więc spodziewałam się różnych pomysłów. Pierwszy kręcił Horan. Wypadło na Zayna, który wybrał pytanie.
– Gdybym cię poprosił zrobiłbyś mi kanapkę? – spytał Niall.
– Nie – zaśmiał się mulat, po czym zakręcił butelką. Padło na mnie.
– Dawaj zadanie – wyszczerzyłam się.
– Pocałuj Louisa, ale tak bez przerwy przez 3 minuty – poruszył zabawnie brwiami.
– Żaden problem – pokazałam mu język, po czym podeszłam na kolanach do siedzącego na przeciwko mnie Louisa, siadając mu okrakiem na kolanach.
– Oni chcą się nas pozbyć – szepnął mi do ucha Tommo, obejmując mnie w pasie i przyciągając do siebie. Hmm, czyżby Lou coś planował na dzisiejszą noc?
– 3, 2, 1 i lecicie! – przerwał mi przemyślenia Malik, po czym wessałam się w usta Tomlinsona.
– Uuu, szykuje się impra – ucieszył się Lou.
– Trzeba wykorzystać te dwa miesiące, bo w trasie nie będziemy mieli czasu – odezwał się Zayn.
–No i bardzo dobrze! – podsumowałam. – Pijaki!
– Emma, ty tego nie zrozumiesz – pokiwał głową Liam.
– Pijaki! – powtórzyłam.
– Wcale nie! – tym razem odezwał się Harry.
– Styles, zamknij się – pokazałam mu język.
– Bo co?
– Ty już dobrze wiesz co – zaśmiałam się.
– Ekhem – odchrząknął Louis. – Jestem zazdrosny, ale nie wiem o kogo bardziej.
– Ja tak samo – prychnęła moja przyjaciółka.
– Loui tęsknię za tobą – powiedział Harry.
– Ja za tobą też – zachichotał Tommo.
– Dajcie spokój, w trasie odbijecie rozłąkę – przewróciłam oczami.
– My z Emmą też – dodała Rox. – Całonocne dyskoteki powrócą.-poruszyła zabawnie brwiami.
– O tak – przytaknęłam, uśmiechając się łobuzersko, po czym obie wybuchłyśmy głośnym śmiechem.
W tym momencie zaczęła się impreza. Zayn włączył muzykę, Niall porozdawał wszystkim piwa, a reszta rozkręcała zabawę. Zapowiadało się na prawdę ciekawie. O dziwo nie siedziałam cały czas z Louisem. Właściwie to nasz kochany Larry gdzieś w pewnym momencie zniknął. Najwięcej rozmawiałam z Zaynem. Chłopak na prawdę potrafił wysłuchać co kto ma do powiedzenia. Oboje mieliśmy ten sam problem: papierosy. Malik powiedział mi, że dopiero dla ukochanej osoby będzie potrafił rzucić palenie, bo nie jest w stanie tego zrobić dla siebie. Świetnie go rozumiałam bo przecież ja też staram się rzucić fajki dla Louisa. Kiedy Zayn poszedł na fajka, tym razem rozmowę ze mną rozpoczął Liam. Dowiedziałam się, że ma dziewczynę - Danielle tylko, że wyjechała na 3 tygodnie na trasę koncertową LMFAO, ponieważ tam tańczy. Szkoda mi go było, bo widać po nim, że strasznie za nią tęskni. Biedactwo. Nie udało mi się dłużej porozmawiać z Paynem, ponieważ wróciło moje kochanie z pogawędek z Harrym. Objął mnie od tyłu.
– Zdradziłeś mnie – powiedziałam. – Na dodatek jeszcze z chłopakiem mojej przyjaciółki – udałam urazę.
– Ależ kochanie... – odwrócił mnie tak by mógł na mnie spojrzeć. – Od skąd ciebie poznałem, nasze współżycie z Hazzą upadło.
– To co z nim tyle czasu robiłeś? – zaśmiałam się.
– Prowadziłem męską rozmowę – pstryknął mnie w nos.
– Ej! Gramy w butelkę?! – usłyszeliśmy głos Nialla przedzierający się przez hałas.
– Tak! – krzyknęła reszta chłopaków jednogłośnie.
– Dziewczyny idziecie na to? – spytał Zayn, przez co wzrok wszystkich był skierowany na mnie i Rox.
– Czemu nie – wzruszyłam ramionami.
– Niech wam będzie – zgodziła się Roxana.
Usiedliśmy na podłodze w kółku. Wszyscy byli już nieźle wcięci więc spodziewałam się różnych pomysłów. Pierwszy kręcił Horan. Wypadło na Zayna, który wybrał pytanie.
– Gdybym cię poprosił zrobiłbyś mi kanapkę? – spytał Niall.
– Nie – zaśmiał się mulat, po czym zakręcił butelką. Padło na mnie.
– Dawaj zadanie – wyszczerzyłam się.
– Pocałuj Louisa, ale tak bez przerwy przez 3 minuty – poruszył zabawnie brwiami.
– Żaden problem – pokazałam mu język, po czym podeszłam na kolanach do siedzącego na przeciwko mnie Louisa, siadając mu okrakiem na kolanach.
– Oni chcą się nas pozbyć – szepnął mi do ucha Tommo, obejmując mnie w pasie i przyciągając do siebie. Hmm, czyżby Lou coś planował na dzisiejszą noc?
– 3, 2, 1 i lecicie! – przerwał mi przemyślenia Malik, po czym wessałam się w usta Tomlinsona.
Z perspektywy Louisa
Obejmowałem ją mocno w pasie, składając na jej ustach namiętne pocałunki. Czułem wszystkich wzrok na sobie lecz nie to było największym problemem. Emma działa na mnie tak, że mam ochotę.. hmm.. pójść na całość. Zayn musiał oglądać przynajmniej końcówkę naszego twitcama. Chciał mi zrobić na złość bo wiedział dokładnie, że długo nie wytrzymamy i zaczniemy... Jezu, co się ze mną dzieje?! Jeden dotyk Emmy sprawia, że nie mogę dobrać nawet słów. Moja ukochana całowała mnie bardzo czule, bawiąc się moimi włosami, a ja za to jeździłem dłońmi po jej plecach. Cholera! Zaraz nie wytrzymam!
– Półtorej minuty! – poinformował Malik.
– Mhm – mruknęła Em, nie przerywając pocałunku.
– Ktoś tu zaraz wybuchnie – usłyszałem rozbawiony głos Harry'ego.
Miał racje i tym kimś będę ja. Zacząłem powoli się podnosić. Emma jakby czytając mi w myślach oplątała swoje nogi wokół moich bioder. Udało mi się wstać, trzymając moją ukochaną na rękach i w dalszym ciągu ją całując. Oczywiście nie obyło się bez grupowego "uuu!", ale ja miałem to gdzieś. Zacząłem kierować się w stronę schodów i powoli iść na górę. Jakoś mi się udało. Kierunek-nasza sypialnia. Zatrzasnąłem za sobą drzwi. Usłyszałem tylko głos Malika oznajmiający, że trzy minuty już minęły. Padliśmy na łóżko.
– Oj Tommo, Tommo – zachichotała Em.
– No co? – uśmiechnąłem się łobuzersko.
– Jesteś niewyżyty – pstryknęła mnie w nos.
– A ty bezlitosna.
– Czemu tak twierdzisz? – owinęła ręce wokół mojej szyi.
– Hmm, niech pomyślę.. Całowanie mnie w taki sposób przy chłopakach to nie był dobry pomysł – pokiwałem głową.
– Wcześniej jakoś ci to nie przeszkadzało, kochanie.
– Wcześniej nie miałem takiej chrapki na twoje ciało – powiedziałem wpijając się w jej usta. Zapowiadała się po raz kolejny upojna noc. O taaaak.
Obejmowałem ją mocno w pasie, składając na jej ustach namiętne pocałunki. Czułem wszystkich wzrok na sobie lecz nie to było największym problemem. Emma działa na mnie tak, że mam ochotę.. hmm.. pójść na całość. Zayn musiał oglądać przynajmniej końcówkę naszego twitcama. Chciał mi zrobić na złość bo wiedział dokładnie, że długo nie wytrzymamy i zaczniemy... Jezu, co się ze mną dzieje?! Jeden dotyk Emmy sprawia, że nie mogę dobrać nawet słów. Moja ukochana całowała mnie bardzo czule, bawiąc się moimi włosami, a ja za to jeździłem dłońmi po jej plecach. Cholera! Zaraz nie wytrzymam!
– Półtorej minuty! – poinformował Malik.
– Mhm – mruknęła Em, nie przerywając pocałunku.
– Ktoś tu zaraz wybuchnie – usłyszałem rozbawiony głos Harry'ego.
Miał racje i tym kimś będę ja. Zacząłem powoli się podnosić. Emma jakby czytając mi w myślach oplątała swoje nogi wokół moich bioder. Udało mi się wstać, trzymając moją ukochaną na rękach i w dalszym ciągu ją całując. Oczywiście nie obyło się bez grupowego "uuu!", ale ja miałem to gdzieś. Zacząłem kierować się w stronę schodów i powoli iść na górę. Jakoś mi się udało. Kierunek-nasza sypialnia. Zatrzasnąłem za sobą drzwi. Usłyszałem tylko głos Malika oznajmiający, że trzy minuty już minęły. Padliśmy na łóżko.
– Oj Tommo, Tommo – zachichotała Em.
– No co? – uśmiechnąłem się łobuzersko.
– Jesteś niewyżyty – pstryknęła mnie w nos.
– A ty bezlitosna.
– Czemu tak twierdzisz? – owinęła ręce wokół mojej szyi.
– Hmm, niech pomyślę.. Całowanie mnie w taki sposób przy chłopakach to nie był dobry pomysł – pokiwałem głową.
– Wcześniej jakoś ci to nie przeszkadzało, kochanie.
– Wcześniej nie miałem takiej chrapki na twoje ciało – powiedziałem wpijając się w jej usta. Zapowiadała się po raz kolejny upojna noc. O taaaak.
A jakżeby inaczej ? :P
OdpowiedzUsuńChociaż te ostatnie tygodnie szkoły strasznie mi się dłużą :/
Ale co do bloga :D
Podoba mi się :D
Miło czytać że związek Luisa i Emmy się takl rozkręca :D
Zapraszam do siebie i licze że pozostawisz ślad po sb :D
http://diary-strewn-with-roses.blogspot.com/
A kto nie odlicza .Ja zaczęłam od dzisiaj oficjalnie wagary do końca roku ;d . Rozdział oczywiście świe5ny KC wręcz :3
OdpowiedzUsuńNo i zapraszam do siebie ,nie pamiętam który to ,no ale wbijaj :3
http://something-gotta-give-now.blogspot.com/
Można uzależnić się od czytania ? ? ;p
UsuńBo jak tak, to ja się uzależniam id tego bloga < 3
A dni do wakacji nie odliczam. Chcę chodzić do szkoły !!
Oczywiście, że odliczam <3
OdpowiedzUsuńAle świetnie piszesz <3333333
Dodaję:*
Faajne!
OdpowiedzUsuńTylko jakieś krótkie :<
No chyba, że poprostu
lubię czytać twojego bloga!
Odp: To chyba nie tylko ja
odliczam do wakacja ! XD
U mnie jest już VII rozdział, zapraszam do komentowania :) http://hungry-for-affection.blogspot.com/ - Blanca xx
Matko.! KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM TO OPOWIADANIE! Uzależnia, poważnie! ;*******
OdpowiedzUsuńNo takk.. nie ma to jak napalony Lou :) Boooski rozdział <3
http://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/
Proszę cię dodaj jutro następny, bo zwariuję.:D
OdpowiedzUsuńoczywiście obserwuje.:D ;*
o matkoo , booski ;3
OdpowiedzUsuńczeekam na kolejny ! ;D
Oj, odliczamy, odliczamy ;))
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko pięć dni szkoły nie licząc weekendu i dnia zakończenia roku szkolnego. Juupiiiii! :D
Rozdział jak zawsze cudny, czekam na kolejny i pozdrawiam :*
Super Rozdział czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńhttp://onediireection.blogspot.com/ Zostaw po sobie ślad :d
Jaki świetny ten rozdział.!;!<3
OdpowiedzUsuńŁał, naprawdę jestem mile zaskoczona, dawno nie spotkałam tak dobrego bloga. Mam na myśli, że z jednej strony w tym rozdziale przedstawiasz tylko zwykłą imprezę najlepszych kumpli, jednak opisana przez ciebie staje się wspaniała, tak, że czytelnicy pragną więcej! ;D Jeszcze skończyć w takim momencie...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dodaję do ulubionych, i jeśli masz tt, mogłabyś mnie informować? :) --> @itsHoranHeroin , z góry dziękuje!
+ zapraszam do mnie! lovejoylaughter.blogspot.com
xx
Kocham Cię xX
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział. ! Myśle że szybko dodasz . ! :*
Boski! Dawaj następny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział Zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://onediireection.blogspot.com/
Świetny. :D Czytam kolejne... :))
OdpowiedzUsuń