środa, 1 sierpnia 2012

Rozdział 25

          Zeszłam na dół. Pomogłam dla Danielle nakryć do stołu. Zanim się obejrzeliśmy zasiedliśmy do obiadu. Muszę przyznać, że było na prawdę pyszne. Liam i Danielle na prawdę świetnie gotują. Brakowało mi tylko tutaj Louisa, który zawsze siedział obok mnie. Dzisiaj jego miejsce było puste. Dziwne uczucie.. Po zjedzeniu posiłku, wszyscy zaczęli znosić talerze do kuchni, które Liam wkładał do zmywarki. Miałam zamiar pójść na górę się położyć. Tak też zrobiłam. Weszłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Moja chwila spokoju nie trwała zbyt długo, bo do pokoju swoją czuprynę wepchał Harry.
– Em, możemy pogadać? – spytał.
– Pewnie – zgodziłam się, przyjmując pozycję siedzącą.
Styles wszedł do pokoju, zamykając za sobą drzwi i następnie zajmując miejsce na łóżku obok mnie.
– Jak się czujesz? – spytał.
– Dobrze, tylko...
– Przydałby się Louis – dokończył za mnie. – Między wami wszystko okej?
– Tak, raczej tak. A między tobą i Rox?
– Jak najbardziej – uśmiechnął się szeroko.
– No tak, w końcu nie bez powodu to Zayn mnie dziś odebrał ze szpitala – szturchnęłam go łokciem.
– Tylko ani słowa dla Louisa, bo mnie zabije.
– Czemu?
– Bo obiecałem mu, że się tobą zaopiekuję.
– Dlatego przyszedłeś ze mną porozmawiać? By się rehabilitować? – skrzyżowałam ręce.
– A udało mi się? – popatrzył na mnie z nadzieją.
– Jesteś okropny! – walnęłam go poduszką, którą miałam pod ręką.
– A to za co? – spytał zszokowany.
– Gdyby nie Louis z własnej woli nawet byś nie przyszedł ze mną pogadać. Taki z ciebie przyjaciel...
– Ej, to nie prawda  Z resztą, ty też byś mogła czasem przyjść do mnie.
– Przyszłabym, ale tak się złożyło, że przez ostatni tydzień nawet mnie tu nie było – kolejny cios poduszką.
– Przestań! – tym razem atak z jego strony.
– Właśnie podniosłeś rękę na dziewczynę, brutalu! – udałam oburzenie.
– Nie rękę tylko poduszkę – odgryzł mi się.
– Wszystko jedno i tak nie powinieneś tego robić – skrzyżowałam ręce na piersiach.
– Oj no już dobra, przepraszam – zaśmiał się.
– Przeprosiny przyjęte.
– Tomlinsonka – pokazał mi język.
– Jeśli chciałeś mi tym dogryźć to ci się nie udało, Styles.
– To ci się nie udało Styles – przedrzeźnił mnie.
– Idź lepiej do Rox. Na pewno jej się nudzi bez ciebie – wbiłam mu palec w żebra.
– A co zazdrosna? – poruszył zabawnie brwiami.
– O kurcze – udałam zakłopotaną. – Rozgryzłeś mnie – złapałam się za głowę.
– Ja od zawsze wiedziałem, ze za mną szalejesz, ale niestety moje serce jest zajęte. Bardzo mi przykro, ale z przygodami nocnymi musisz poczekać do jutra – położył mi rękę na ramieniu.
– Idź już sobie – przewróciłam oczami.
– Zazdrość cię zżera – zaśmiał się, wstając z łóżka.
– Wynocha Styles! – rzuciłam w niego poduszką.
– No już dobrze, zostawiam cię tu samą – skierował się w stronę drzwi, ale przy nich się zatrzymał. – Jak potrzebujesz się no wiesz.. wyżyć to Zayn i Niall są wolni.
– Won! – wrzasnęłam, przewracając oczami.
– Ja też już tęsknię – posłał mi szeroki uśmiech, po czym wyszedł, zamykając za sobą drzwi.
Westchnęłam głośno i opadłam na łóżko. Czasami zastanawiało mnie to jak ja wytrzymuję z tymi wariatami. Może dla tego, że ja też nie należę do tych normalnych? Nie wiem. Pewne jest jednak to, że życie bez kochającego mnie Louisa, wiecznie głodnego Nialla, rozsądnego Liama, świetnie rozumiejącego Zayna i niewyżytego Harry'ego było by zbyt nudne. Zdecydowanie.
          Jak na złość nie mogłam wyleżeć na łóżku, więc wyciągnęłam swojego laptopa i zaczęłam przeglądać twittera. Nic ciekawego się nie działo, więc postanowiłam, że zrobię twitcama. Włączyłam kamerkę. Momentalnie liczba oglądających zaczęła wzrastać.
– Cześć wszystkim – uśmiechnęłam się machając do kamerki. – Postanowiłam, że poświęcę trochę czasu dzisiaj dla was. Louis jest w Doncaster i wraca dopiero jutro, więc trochę mi nudno – westchnęłam. – Zadawajcie pytania, śmiało! – zachęciłam oglądających.
"Podobno leżałaś w szpitalu. Co się stało?" – padło pierwsze pytanie.
– Byłam lekko odwodniona. Nic poważnego, już jest wszystko w porządku – odpowiedziałam lekko zakłopotana.
"Jak się teraz czujesz ?"
– Już dobrze.
-Emma, pożyczysz mi ładowarkę od telefonu, bo moja się gdzieś zapodziała – do pokoju weszła Rox.
– Puka się – przewróciłam oczami.
– Dobrze wiesz, że nigdy tego nie robię – machnęła ręką. – Co robisz?
– Pamiętacie nową dziewczynę Harry'ego? – skierowałam się do kamerki. – Oto ona w domowym wydaniu – wyszczerzyłam się odwracając laptopa przodem do mojej przyjaciółki. Roxana energicznie pomachała do kamerki.
– Cześć wam! – przywitała się.
– Przyłączysz się? – spytałam.
– Pewnie – zgodziła się, siadając obok mnie.
Przez jakąś godzinę odpowiadałyśmy na pytania nie tylko dotyczące chłopaków, ale i nas. Pytano nas ile czasu się znamy, jak lubimy spędzać wolny czas i tak dalej. Musiałyśmy jednak kończyć, bo chłopacy wołali nas z dołu na piwo, a jeśli właśnie o to chodzi to my nigdy nie odmawiamy. Pożegnałyśmy się i zeszłyśmy na dół. Znowu ten widok. Cały stolik w salonie zastawiony piwami.
– Mieszkam z alkoholikami – podparłam ręce na biodrach.
– Nie chcesz, to nie pij – odezwał się Niall.
– A ty jak nie chcesz, to nie jedz – odgryzłam się.
– Ale ja chcę.
– No właśnie – zaśmiałam się.
– Dajcie spokój – przerwał nam Harry. – Szkoda czasu. Noc nie trwa wiecznie! – powiedział radośnie, otwierając piwa i rozdając każdemu.


________
siema ;* dodaje dzisiaj rozdział, ponieważ kolejny będzie najszybciej w sobotę z powodu wyjazdu rodzinnego. mam nadzieję, że się podoba ;)

16 komentarzy:

  1. uhu jestem pierwsza ;)
    bardzo fajna notka;)
    czekam na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. Taki normalny dzień. Życzę miłego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super notka. :D
    Super wygląd bloga.
    Zapraszam na moje opowiadanie o Liamie Paynie i Zaynie Maliku:
    www.helpme-totrust.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne, te twitcamy ;D. Na szczęście z Emmą już wszystko ok. Miłego wyjazdu ;). Pozdrawiam.

    http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie <3333
    Pisz dalej,,,,czekam !!!
    Zapraszam do mnie xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Całe życie z wariatami ;DD
    P.S. zakończyłam swojego bloga, ale od teraz będę miała nowego wraz z C.M. http://you-hang-me-out-to-dryy.blogspot.com/p/bohaterowie.html zapraszam ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na następny rozdział <3
    Zapraszam do siebie :)
    http://all-i-need-is-you-dziama.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. dobry wieczór, zapraszam na nowy rozdział z perspektywy Blanki na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/ - Alice :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaa.! Kurde, boooski! ;********** Uwielbiam Cię dziewczyno! No teraz czekamy na jakąś akcję z Louisem, niech już chłopak wraca no! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do mnie na dziesiąteczkę! :D
    http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  11. Już nie mogę się doczekać nexta!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. zajebisty rozdział :D i wpadaj do mnie na I-love-but-sometimes-i-hate.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem dlaczego, ale denerwuje mnie to picie i palenie w opowiadaniu... Nie jestem za używkami. Pewnie to mnie tak irytuje. Powiedz mi.. czy Ty palisz albo pijesz? Ale tak szczerze.
    Co do rozdziału to naprawdę fajny. :) Najlepszy Harry: "Jak potrzebujesz się no wiesz.. wyżyć to Zayn i Niall są wolni.". Haha xd Więcej takich tekstów! :D
    Lecę na kolejny rozdział. :)x

    OdpowiedzUsuń